Izrael już nie chce mieć ambasadora w Polsce. „Na tym się nie skończy” – grozi Jerozolima
]
„Nowy ambasador Izraela (urodzony w Moskwie Jakow Liwne - red.), który miał udać się do Warszawy, pozostanie w kraju” – poinformował szef dyplomacji państwa żydowskiego, Jair Lapid. Władze w Jerozolimie nie życzą sobie także powrotu do Izraela ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej, Marka Magierowskiego, który przebywa obecnie na urlopie w Polsce. To reakcja na podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego.
Minister spraw zagranicznych Izraela agresywnie zaatakował Polskę oskarżając ją o uchwalenie „nie po raz pierwszy antysemickich i niemoralnych ustaw”. Tymi słowami określił nowelizację kodeksu postępowania administracyjnego wprowadzającą w życie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r.
Jak tłumaczyli przedstawiciele władz Polski, u podstaw nowelizacji leży „potrzeba zapewnienia zaufania obywateli do państwa i realizacji zasady pewności prawa”. – Kończy się epoka chaosu prawnego, epoka mafii reprywatyzacyjnych, niepewności milionów Polaków i braku poszanowania dla elementarnych praw obywatelek i obywateli naszego kraju – ocenił prezydent RP po podpisaniu ustawy o nowelizacji kpa.
Zobacz także: Pobierz aplikację mobilną i oglądaj TVP INFO na żywo
Nawiązując do ataków na polską ustawę Andrzej Duda zapewnił, że „Polska nie pozwoli na instrumentalizowanie holokaustu do bieżących celów politycznych”. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.
#wieszwiecej Polub nas
MSZ Izraela wydaje polecenia polskiemu ambasadorowi
„Na tym się nie skończy”
źródło: Twitter
Mimo tow swoich tweetach utożsamił nowe przepisy z „brakiem czci względem największej tragedii w historii ludzkości” i oskarżył Polskę o „antydemokratyzm”.„Ministerstwo Spraw zagranicznych zarekomenduje dziś Ambasadorowi Polski (Markowi Magierowskiemu – red.) kontynuację urlopu w kraju. Pozostawiony mu do dyspozycji czas winien on wykorzystać do wyjaśnienia Polakom, co holokaust oznacza dla obywateli Izraela i jak bardzo nie zamierzamy tolerować pogardy wobec tych którzy zginęli i wobec pamięci o holokauście” – napisał szef izraelskiego resortu.Jair oświadczył także, że „Na tym się nie skończy” ponieważ państwo żydowskie „prowadzi rozmowy z Amerykanami” na temat „sposobów późniejszej, skoordynowanej odpowiedzi”.
Izrael reaguje na ustawę podpisaną przez Andrzeja Dudę. Polski ambasador ma nie wracać z wakacji
]
Chodzi o ustawę nowelizującą Kodeks postępowania administracyjnego, zgodnie z którą po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania
Swój sprzeciw wobec ustawy wyrażali dyplomaci z Izraela i Stanów Zjednoczonych. “Domagamy się, by prezydent Duda nie podpisywał ustawy” - pisał niedawno sekretarz stanu USA
“Nowy ambasador Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, na razie pozostanie w Izraelu” - podało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela
- Tego wieczoru Polska zamieniła się w kraj antydemokratyczny, nieliberalny, który nie szanuje największej tragedii w historii ludzkości - stwierdził szef izraelskiego MSZ
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Izraelski Charge d’affaires Tal Ben-Ari Yaalon powróci do Izraela na czas nieokreślony na konsultacje. Jednocześnie izraelskie MSZ “zarekomendowało” Markowi Magierowskiemu, ambasadorowi Polski w Izraelu, przedłużenie wakacji w jego ojczyźnie.
Yair Lapid dodał, że Izrael i Stany Zjednoczone prowadzą rozmowy na temat możliwych reakcji na ruch Polski. “Na tym to się nie skończy. Prowadzimy rozmowy z Amerykanami na temat dalszego postępowania. Tego wieczoru Polska zamieniła się w kraj antydemokratyczny, nieliberalny, który nie szanuje największej tragedii w historii ludzkości. Nigdy nie możemy milczeć. Izrael i naród żydowski na pewno nie będą milczeć” - dodał szef izraelskiego MSZ.
“Polska zaaprobowała dziś – nie po raz pierwszy – niemoralne, antysemickie prawo. Dzisiejszego wieczoru poleciłem charge d’affaires naszej ambasady w Warszawie, aby natychmiast wrócił do Izraela na konsultacje, na czas nieokreślony. Nowy ambasador Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, na razie pozostanie w Izraelu” - podało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela na Twitterze.
Podpis Andrzeja Dudy
- Podjąłem decyzję w sprawie ustawy, która była przedmiotem ożywionej i głośnej debaty w kraju i za granicą. Po dogłębnej analizie postanowiłem podpisać przyjętą przez Sejm i Senat nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Jak zaznaczył, “należy również pamiętać, że ustawa wykonuje orzeczenie z maja 2015 r., w którym Trybunał Konstytucyjny orzekł, że stwierdzanie po wielu latach nieważności decyzji administracyjnych stanowiących podstawę nabycia np. własności, jest niezgodne z Konstytucją”.
W ocenie prezydenta Dudy, “jest to zakończenie stanu niepewności, kiedy to nabyte w dobrej wierze mieszkania i nieruchomości, mogły zostać odebrane zwykłą decyzją administracyjną, gdy znalazł się ich właściciel sprzed ponad 70 lat”. - Praktyka pokazała, że często właściciele ci byli fikcyjni, a kosztem dziesiątek tysięcy ludzi wyrzucanych na bruk bogaciły się grupy przestępcze - powiedział.
Nowelizacja kodeksu, która wzbudziła kontrowersje
Chodzi o ustawę nowelizującą Kodeks postępowania administracyjnego, zgodnie z którą po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania. W praktyce oznacza ona rewolucję i rozprawienie się po wielu latach z tak zwaną dziką reprywatyzacją, w wyniku której w Warszawie i innych miastach wiele osób zostało pozbawionych dorobku życia. Wciąż jednak – co deklarują polskie władze – możliwe będzie składanie pozwów cywilnych w celu uzyskania odszkodowania, niezależnie od posiadanego obywatelstwa lub pochodzenia.
Nowelizacja Kpa wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku TK sprzed sześciu lat. W maju 2015 r. Trybunał orzekł, że przepis Kpa w obecnym brzmieniu - pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji - jest niekonstytucyjny.
W nowelizacji przyjętej przez Sejm zapisano, że nie stwierdzałoby się nieważności takiej decyzji z przyczyny na przykład wydania jej z rażącym naruszeniem prawa, jeśli od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat, a także gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne. W takiej sytuacji można byłoby jednak orzec, iż decyzję wydano z naruszeniem prawa. Natomiast, jeśli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło 30 lat, to w ogóle nie byłoby wszczynane postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji
Dyplomatyczny kryzys
Ustawę, zgodnie z którą po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania, krótko po jej uchwaleniu w Sejmie skomentowała Ambasada Izraela w Polsce. Opublikowała na Twitterze oświadczenie, w którym napisała, że procedowana zmiana ustawy “w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę”. “To niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami” - oświadczono.
W ostrych słowach o noweli wypowiadał się szef MSZ Izraela Jair Lapid, który pisał m.in. o “hańbie” oraz “poważnym błędzie”. “To jawne i bolesne pogwałcenie praw ocalałych z Holokaustu i ich potomków. To nie pierwszy raz, kiedy Polacy próbują zaprzeczyć temu, co stało się w Polsce podczas Holokaustu” - napisał na Twitterze. “Żadne prawo nie zmieni historii. To hańba, która nie wymaże potworności Holokaustu i pamięci o Holokauście. Izrael będzie stać jako mur obronny na straży pamięci o Holokauście oraz godności ocalałych z Holokaustu i ich mienia” - zapowiedział.
O wstrzymanie prac nad nowelizacją zaapelował też amerykański Departament Stanu. “Wierzymy w znaczenie rozwiązania spraw restytucji z czasów Holokaustu, by zapewnić równość i sprawiedliwość dla wszystkich ofiar. Wczorajsza decyzja polskiego parlamentu była krokiem w złym kierunku. Wzywamy Polskę, by nie posuwała tej ustawy do przodu” - napisał w piątek rzecznik tego resortu Ned Price.
Polski resort spraw zagranicznych podkreślił, że “z niepokojem odnotowuje wypowiedzi strony izraelskiej dotyczące nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego”. “Wypowiedzi te wskazują na nieznajomość faktów i polskiego prawa” - oświadczyło MSZ.
Sprzeciw i apel sekretarza stanu USA
W ostatnich dniach ustawie sprzeciwiał się również Antony Blinken - sekretarz stanu USA.
Domagamy się, by prezydent Duda nie podpisywał ustawy (dotyczącej odzyskiwania mienia - red.) lub skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Całościowe prawo rozwiązujące roszczenia do zabranego mienia jest potrzebne, by zapewnić jakąś sprawiedliwość ofiarom. Takie prawo przyniosłoby korzyść wielu polskim obywatelom, a także ludziom, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia Polski w czasie i po II wojnie światowej i którzy potem zostali obywatelami innych państw" - czytamy w oświadczeniu Blinkena na stronie amerykańskiego Departamentu Stanu.
Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści
Wyborcza.pl
]